środa, 17 czerwca 2009

Wybicie dolem z kanalu na US30

Dow Jones przelamal wczoraj linie trendu wzrostowego i wybil sie z kanalu wzrostowego dolem co wskazywac moze na przyszle spadki na gieldach w USA:


Warto zauwazyc jednak, ze wybicie to, pomimo iz nastapilo zdecydowana czarna swieca, zatrzymalo sie na wsparciu w postaci zniesien fibonacciego ostatniej fali wzrostowej jak i miejsca docelowego spadku formacji One-To-One (mowiacej o rownosci korekt).

W tym miejscu na wykresie H1 zauwazyc mozna, ze wsparcie faktycznie dziala:

Dodatkowo wyrysowana tu formacja swiecowa gwiazdy porannej mowi nam o odwroceniu krotkoterminowego trendu spadkowego i powrocie do wzrostow, wiec wylamanie z kanalu uznalbym dopiero za wazne, jezeli wykres wyraznie przelamie te wsparcia i zejdzie ponizej poziomu 8430 pkt.

wtorek, 16 czerwca 2009

Hossa?

Od jakiegos czasu wszyscy zadaja sobie pytanie, czy mamy juz hosse, czy to tylko na sile ciagniete wzrosty, ktore lada dzien musza sie skonczyc.

Podchodzac do sprawy od strony analizy technicznej najprawdopodobniej mamy do czynienia z odwroceniem trendu spadkowego. Powstala formacja rGr oraz wybicie jej dna polaczone z wybiciem poprzednich szczytow wydaja sie wyraznym sygnalem do przyszlych wzrostow:



Formacja rGr ma jednak te przynaleznosc, ze potrafi czasami dac mylny sygnal w postaci wybicia lini szyji i pozniej dynamicznie cofnac sie spowrotem wracajac do poprzedniego trendu, wiec zanim jednoznacznie opowiem sie za hossa, musi zostac jeszcze wybita strefa oporu w postaci akumulacji zniesien fibonacciego i index FW20 musi zadomowic sie ponad poziomem 2030 pkt.

Jezeli wiec trend wzrostowy ma byc zachowany, ewentualna korekta, na ktora sie zanosi, nie powinna przekroczyc poziomu 1870 pkt, gdzie mamy teraz na prawde silny obszar wsparcia.

Zejscie indexu FW2o ponizej poziomow 1870 pkt. nalezy analogicznie traktowac jako sygnal do spadkow i mozliwa zapowiedz powrotu do trendu spadkowego w krotkim i srednim terminie.

Chwilowa niepewnosc tej sytuacji oraz wygasanie kontraktow w tym tygodniu sklania raczej do przeczekania tej sytuacji i czekania na wyrazny sygnal ruchu w ktoras ze stron.

Waznym czynnikiem jest tez slabosc gieldy w USA w ostatnich dniach i sytuacji dolara, analizy tych 2 instrumentow zamieszcze jutro z samego rana.

poniedziałek, 8 czerwca 2009

O trendzie i korelacjach.

Jezeli teraz spytalbym o trend polskiej gieldy, odpowiedzi bylyby tak rozne, jak rozne sa punkty widzenia. I slusznie.

Mowiac o trendzie, najwazniejszy jest interwal czasowy w jakim owy trend obserwujemy. Abstrahujac od glownego trendu gieldy, ktory trwa od samego jej poczatku, wyrozniac bedziemy trend glowny (dlugoterminowy), srednioterminowy i krotkoterminowy. Analizujac obecny trend naszej gieldy stwierdzamy, ze znajdujemy sie w glownym trendzie- spadkowym (albo wlasnie z niego wychodzimy), w srednioterminowym- rosnacym, a w krotkoterminowym-bocznym.

Nasze decyzje podejmujemy wiec w zaleznosci od interwalu czasowego na jakim gramy. Pamietajac zawsze, ze gramy tylko z trendem, wyznaczamy trend glowny dla naszego interwalu.
I tak, osoba ktora spekuluje a wykresie H1 moze grac w calkiem innym trendzie niz osoba grajaca na swiecach dziennych. Najlepiej jednak tak zgrac swoje analizy, abysmy dokladnie wiedzieli, w ktorym miejscu jestesmy i aby analizy danego waloru pokrywaly sie w roznych interwalach czasowych.
Na wykresie EUR/USD dokladnie pokaze, jak wyglada to w praktyce(lewy- dzienny, prawy- godzinowy):



Analizujac teraz trend widac, ze dlugoterminowo znajdujemy sie caly czas jeszcze w trendzie spadkowym, srednioterminowo (odcinek TB na lewym wykrsie) w trendzie wzrostowym, a krotkoterminowo (na wykresie godzinowym po lewej stronie) znowu w trendzie spadkowym.

Zajmijmy sie teraz sprawa korelacji. Przyjmuje sie, ze na rynku panuje kilka "glownych" korelacji, ktore zwiazane sa z cyklem i zasadami dzialania rynku.
Glowna zasada jest, iz kiedy rosnie rynek w USA to dolar traci na wartosci, a kiedy na rynku dzieje sie zle, to powracajacy kapital do USA powoduje nagla aprecjacje dolara. Przyjmuje sie rowniez, ze zwiekszajacy sie popyt na surowce (bedacy przejawem poprawy w gospodarkach) wplywa na podwyzszenie cen surowcow, co dzieje sie rowniez przy oslabieniu dolara i poprawie na rynkach akcji. Przyjmijmy, ze jest to scenariusz, ktory sprawdza sie w wiekszosci przypadkach.

Czasmi jednak mamy odstepstwa od tej reguly i nastepuje wtedy odwrocenie korelacji , co moglismy zaobserwowac ostatnio, kiedy przy slabnacym dolarze spadala gielda w USA,. Takie anomalie zdarzaja sie jednak zadko, poniewaz rynek to kaprysna istota i nie wszystko mozemy przeiwdziec. Warto sie wiec orientowac w ogolnej sytuacji na rynku, zeby wiedziec co moze sie wydarzyc sie w przyszlosci. Chociazby jak obecna sytuacja Chin i ich rezerw finansowych, ktore w znacznej czesci trzymane sa w dolarach. Latwo sie wiec domyslec, ze Chinom (i innym zamoznym posiadaczom dolarow) nie za bardzo zalezec bedzie na oslabianiu dolara, gdyz wtedy ich srodki topnieja. Warto miec na uwadze wszystkie czynniki.

Nie bede tu wspominal o oczywistej rzeczy, jaka jest wplyw gieldy w USA na swiatowa sytuacje na rynkach akcji (w tym bardzo mocno na nasz kochany WIG, ktory ostatnio przypomina nam, ze jest mala gielda podatna na spekulacje wiekszych kapitalow).

Ja jednak przy analizie technicznej koszystal bede, z wyzej wymienionych korelacji, i przy analizie takich instrumentow jak np. WIG20 zwracal bede na sytucje S&P500 i czy jest ona poparta zachowaniem dolara.